PIJA
CKIE
PIOS
ENKI
ENKI
„Więc,
choć nie wierząc, że ktoś kupić zechce,
Zapisujemy ten wiersz na serwetce
Ołówkiem od kelnerki pożyczonym.”
Zapisujemy ten wiersz na serwetce
Ołówkiem od kelnerki pożyczonym.”
Rafał Wojaczek,
fragm. Piosenka bohaterów VII
fragm. Piosenka bohaterów VII
Czy
po krytykowaniu, powrocie realnego i zmęczeniu rzeczywistością pozostaje
miejsce na powrót malarstwa abstrakcyjnego? Światowe trendy pokazują, że
przestrzeń ta jest dalej interesująca i podatna na eksperyment. Na rodzimej
scenie artystycznej jakby go mniej. Tomek Baran jest jednym z niewielu artystów
angażujących się w tę przestrzeń. Baran eksperymentuje z technikami, fakturami,
kolorami. Gnie płótna, zalewa je farbą, zamalowuje stare prace, drapie, skleja,
miesza… Bada proces powstawania obrazu. Ważniejszy jest dla niego akt powstawania
niż efekt końcowy, który przy tak różnych technikach bywa zaskakujący nawet dla
samego twórcy. Nie ma tu jednak przypadku. Niepowtarzalny gest, unikatowy ruch
pędzla, pozostawiający po sobie ślad w postaci linii na płótnie jest
jednocześnie zwielokrotniony, zapełniając powierzchnię płótna gęstą siatką
tworzącą plątaninę struktur. Tworzące się geometryczne figury są zachwiane.
Linie wyrywają się poza ograniczającą je przestrzeń, zaburzają prostokątny
kształt podobrazia. Enigmatyczne załamania, zalane gęstą farbą, zaschnięte w
grube zacieki, spod których przebija kolor dawnych prac. Baran pracuje z
materią obrazu. Fizyczność aktu twórczego kontrastuje z końcowym efektem
minimalistycznych w formie obrazów o subtelnej elegancji, połyskliwej czarnej
powierzchni. Baran hipnotyzuje plątaniną podziałów, raz regularnych, to znów
lekko odchylonych, niedokończonych wprowadzających nas w inny świat.
Zdystansowany od pośpiechu dnia codziennego, przywołujący postać artysty
„niebieskiego ptaka”, wolnego od zobowiązań, oddalonego od rzeczywistości. Pozostaje
niepokój i napięcie. Jak piosenki Matta Elliotta – melancholijne, ciężkie w
formie, ale przenoszące w inny wymiar, nie koniecznie nadrzeczywistości. Bardzo
realny mimo, że abstrakcyjny.